Normy jakości paliw stałych
pilne wprowadzenie rozporządzenia w sprawie norm jakościowych dla paliw stałych, które powinno zostać przyjęte jeszcze w I kwartale 2017 r., po wprowadzeniu zmian do ustawy o monitorowaniu i kontroli jakości paliw
ocena realizacji
Ocenę tego działania podnieśliśmy z niedostatecznej do umiarkowanej. Mimo nowelizacji przez Sejm 5 lipca 2018 r. ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (Dz. U. 2018 poz. 1654) i przyjęcia przez Ministra Energii czterech rozporządzeń odnoszących się do paliw stałych obecne przepisy są zdecydowanie niewystarczające dla ograniczenia emisji zanieczyszczeń ze spalania paliw stałych.
Na plus należy zaliczyć wprowadzenie obowiązku wystawiania świadectwa jakości paliwa (art. Art. 6c. 1.) przez przedsiębiorcę wprowadzającego do obrotu węgiel. Dzięki temu konsumenci uzyskują informację na temat parametrów kupowanego węgla. Jeśli przedsiębiorca nie wystawi świadectwa lub wystawi świadectwo jakości, w którym wartości parametrów paliwa stałego są niezgodne ze stanem faktycznym, podlega on karze do 100 tysięcy złotych (Art. 35 c.).
Ustawa zakazała również wprowadzania do obrotu mułów węglowych oraz flotokoncentratów.
Na plus należy odnotować to, że w ustawie określono budżet na prowadzenie kontroli przez Inspekcje Handlową. W 2019 r. budżet na wojewódzkich inspektorów handlowych wyniesie 2,7 miliona złotych a na wydatki kontrolne UOKiK 3,3 miliona złotych.
Na minus należy zaliczyć fakt, iż rozporządzenie wykonawcze Ministra Energii z dnia 27 września 2018 r. w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych (Dz. U. 2018 poz. 1890) dopuszcza do obrotu najgorsze miały węglowe i odpad węglowy aż do 30 czerwca 2020 r. Oznacza to, że przez obecny i kolejny sezon grzewczy najgorsze węgle i toksyczne odpady kopalniane wciąż będą spalane w gospodarstwach domowych. Chodzi o tabelę 6 z rozporządzenia, która zezwala na sprzedaż miałów bardzo słabych parametrach (zawartość popiołu nawet 28%, zawartość siarki 1,7%, wartość opałowa 18 MJ/kg). O zakaz sprzedaży takich miałów apelowały m.in. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Zdrowia. Niestety ich uwagi zostały zignorowane przez Ministra Energii.
Oprócz odpadu węglowego i słabej jakości miałów (tabela 6) dalej w obrocie handlowym dostępne będą grubsze węgle o bardzo słabych parametrach – wysokiej zawartości siarki, popiołu czy wilgoci. Ministerstwo Energii pozwoliło na sprzedaż węgli o zawartości siarki sięgającej aż 1,7%, podczas gdy według ekspertów nie powinna ona przekraczać 0,8%. Ministerstwo Środowiska postulowało obniżenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu do 1,2%, Ministerstwo Zdrowia oraz Polski Alarm Smogowy do 0,8%.
Wbrew postulatom nie wprowadzono również klasyfikacji węgla, która ułatwiłaby dokonywanie świadomych wyborów konsumenckich. Kotły 5 klasy wymagają odpowiedniej jakości paliwa, aby spełniać normy dotyczące emisji zanieczyszczeń. Zaproponowane przez Ministra Energii parametry tzw. ekogroszku nie pozwalają na osiągnięcie tych norm emisyjnych w kotłach 5 klasy. Tak więc realny poziom zanieczyszczeń emitowany z tego typu kotłów, będzie różnić się od poziomu emisji osiąganego w laboratorium, gdzie kotły certyfikuje się na skrupulatnie dobranych próbkach węgla o bardzo wysokiej jakości.
Na minus należy również zaliczyć fakt, iż w nowelizacji ustawy zezwolono na handel węglem brunatnym, aż do 1 czerwca 2020 r. co paraliżuje uchwały antysmogowe, które zakazują spalania tego węgla lecz pozostaje on dostępny w sprzedaży (dotyczy do m.in. województwa dolnośląskiego).
Dodatkowo ustawa nie określiła wymagań jakości paliw stałych takich jak pellet drzewny, a w obrocie handlowym dostępny jest pellet zawierający niebezpieczne odpady (granulat tworzyw sztucznych).
Nie obyło się również bez błędów legislacyjnych. Rozporządzenie w sprawie wzoru świadectwa jakości paliw stałych (Dz. U. 2018 poz. 1892) pomija parametr siarki, mimo iż jest to jeden z parametrów, które powinny się na nim znaleźć, żeby zachować zgodność z rozporządzeniem w sprawie wymagań jakościowych paliw stałych. Zgodne z obowiązującym wzorem świadectwa sprzedawcy nie muszą informować o zawartości siarki. Polski Alarm Smogowy przekazał rządowi tę uwagę jednak nie została ona uwzględniona.